O mnie

Łuków, lubelskie, Poland

czwartek, 5 czerwca 2008

Untitled II 14

-Chodź ze mną-rzekła, po czym złapała moją ręke i szarpnęła. Zacząłem iść, jednak dla niej to było za wolno. Zmusła mnie do biegu.
-Dokąd... Biegniemy...-wydyszałem
-Zobaczysz...
Biegliśmy dalej. Trasa była mi dość dobrze znana. Tędy chodziłem do niej do domu. I chyba również tym razem dążyliśmy do jej miejsca zamieszkania.
-No szybciej...-pogoniła mnie-Musisz to zobaczyć...
-Ale to chyba... nie ucieknie...
-A wiadomo?-uśmiechnęła się-Już blisko
Faktycznie zbliżaliśmy się do jej domu
-Wejdź-powiedziała zziajana
-Panie przodem
-Ale Ty zaraz za mną
-Jestem
Przekroczyłem próg mieszkania
-Zdjąć buty?-zapytałem
-Jak zwykle
-To znaczy... Mogę zdjąć lecz nie muszę?
-Nie zdejmuj...
-A ja zdejmę-uśmechnąłem się zdejmując buty
-Chodź do mojego pokoju...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Fajnie, że znowu piszesz :D Czekam na kolejnego posta ;)
Pozdro ;)
Justyna ;)

Anonimowy pisze...

Napisz coś jeszcze ;)
Pozdro ;)
Justyna ;)