O mnie

Łuków, lubelskie, Poland

czwartek, 1 listopada 2007

Untitled 18

-Poczekaj jeszcze trochę, niech wyschną do końca-powiedziała Karolina
-Przykro mi, muszę iść. Na słońcu szybko wyschną
-No dobrze, idź
Podszedłem do niej
-Pa-szepnąłem jej na ucho, po czym pocałowałem w policzek
-Pa

Szedłem drogą z której przyszedłem. Spodziewałem się, że zostanę zaczepiony przez kogoś z paczki "niskiego". Jednak pomyliłem się. Nikogo nie było. Spokojnie więc wróciłem do swojego domku.

-Synu, mamy dla Ciebie kilka informacji
-No, słucham
-Po pierwsze, to że niedługo wyjeżdżamy
-Co?
-To co słyszałeś. Wracamy do domu. A myślałeś że zostaniemy tu na wieki?
-Ile jeszcze?
-Kilka dni. Wyjechalibyśmy wcześniej, jednak ktoś z dalszej rodziny Twojej mamy nalegał, abyśmy ich odwiedzili. Tak więc zrobimy to jutro. A pojutrze możemy już wracać do domu
-Ech-wzdechnąłem
-Co Ci?
-Nic...-powiedziałem. Domyślałem się że to dwa ostatnie dni znajomości z Karoliną. Ciężko będzie wracać do domu bez niej
-Synku, dlaczego masz mokre ubrania?-zapytała moja mama...

Brak komentarzy: