O mnie

Łuków, lubelskie, Poland

niedziela, 9 grudnia 2007

Untitled 21

-Muszę już iść-wyszeptałem
-Nie odchodź. Nie wiesz kiedy znowu się spotkamy-
-Muszę...-
-Proszę-zapłakała-jeszcze trochę. Chcę się rozkoszować ostatnimi chwilami z Tobą...-
-Ależ nie są one ostatnie. Jeszcze się zobaczymy-
-Ale kiedy?-rzekła ocierając łzy
-Wtedy, gdy przyjdzie odpowiednia pora-
-Mam taki skarb, a muszę go opuścić-
-Jeszcze zostanę chwilę...-spojrzałem na zegarek. Zbliżała się godzina 20:00

-Teraz to już muszę iść-dochodziła 23:30
-Nie-powiedziała
-Ale ja muszę...-
-Nie wyjdziesz-dodała. Zobaczyłem że podchodzi do drzwi. Po chwili usłyszałem trzask zamykanego zamka
-Co robisz?-spytałem
-Zostaniesz tu. Do rana-
-Ale ja...-
-Bez dyskusji, to nasze ostatnie wspólne noce-
-No... Dobrze... Zostanę...-spojrzałem jak wieszała klucz na sobie tak, że zawisł na wysokości jej klatki piersiowej. Pomyślałem, że nie będę tam chał swoich rąk. Ona podeszła do mnie i siadła na kanapie za mną. Ja dosiadłem się do niej
-Połóż się...-rzekła słodkim głosem-Połóż swoją głowę na mych nogach
Zrobiłem o co kazała... Zaczęła mnie głaskać, aż w końcu usnąłem. Zanim jednak to się stało, pamiętam że wtuliła moją głowę w swoją pierś. I pożałowałem, że nie będę mógł trwać przy niej wiecznie...

Brak komentarzy: