O mnie

Łuków, lubelskie, Poland

niedziela, 24 lutego 2008

Untitled II 6

"Nigdy się nie poddam."-przeczytałem od razu domyślając się kto go przysłał. Chciałem wyrzucić ten list, jednak tego nie zrobiłem. Za to wziąłem się za dalszą jego lekturę.
"Proszę, zaufaj i zrób to o co Cię proszę. Zawartość paczki to mój pamiętnik. Proszę, przeczytaj, a potem daj mi odpowiedź na mój list. Będę jej wypatrywać codziennie z utęsknieniem. To być może moja ostatnia prośba do Ciebie, więc ją spełnij. Karolina"
Cóż miałem począć, rozkaz wykonałem. Nie mógłbym jej odmówić, sumienie by mi nie pozwoliło. Otworzyłem pamiętnik na pierwszej stronie.
"Czytelniku, jeśli nie zostałeś upoważniony, zrezygnuj z dalszej lektury." No, no, ciekawy początek. Następna strona - pierwszy wpis. Data - ostatni dzień roku szkolnego. "Postanowiłam coś zmienić w swoim życiu. Zacznę może od małych zmian, typu rozpoczęcie prowadzenia pamiętnika, potem przyjdzie czas na większe. Taka jaką jestem się nikomu nie podobam. A ja chcę się innym podobać. No więc na pierwszy raz może starczy, niezbyt się rozpisałam... Trudno, kiedyś to nadrobię."
Kolejny wpis był dnia w którym przyjechałem
"Nudy, nudy, nudy. Wakacje się zaczęły a ja nie mam co robić. Chyba pójdę na plażę, może wieczorem napiszę coś jeszcze"
Był także drugi wpis tego dnia
"Nie wiedziałam, że się na coś takiego odważę. Ale opiszę to dokładnie, by kiedyś to może powspominać. Chyba jednak komuś podobam się taka jaka jestem. No więc powiedziałam takiemu chłopakowi, który wydawał mi się fajny, że zgubiłam telefon, jednakże miałam go cały czas przy sobie. Było miło tak z nim łazić. W końcu jednak postanowił zadzwonić na mój numer (który mu podałam) i wyszło, że go nie zgubiłam. Potem, on odprowadził mnie do domu, trochę rozmawialiśmy i pożegnaliśmy się. Cały czas o nim myślę, może się zakochałam? Czy tak wygląda miłość? Nie wiem. Napiszę chyba zaraz do Niego..."
Widnieje jeszcze trzeci wpis
...

Brak komentarzy: