O mnie

Łuków, lubelskie, Poland

sobota, 20 października 2007

Untitled 7

Zbliża się jej wyczekiwana godzina 12:00. Ja jestem już na miejscu... A gdzie ona? Czekam... 12:05 - nie ma jej... 12:10 - nie ma... 12:15 - nie ma... Zbieram się żeby wracać do domciu, kiedy nagle dostaje SMSa
-"juz Cie nie bede dluzej meczyc"
-Cześć-usłyszałem za sobą znany mi kobiecy głos
-Witam. Od dawna tu jesteś?
-Przyszłam jakieś 10 minut przed Tobą...
-No i tyle czasu czekałaś żeby się przywitać?
-Nom... To co, idziemy pływać? Trzeba nadrobić te stracone 20 minut
-No to chodźmy, ślicznotko...
-Od kiedy jetem Twoją ślicznotką?
-Od dzisiaj. Chyba że nie chcesz nią być-uśmiechnąłem się do niej-Nie traćmy więcej czasu na plaży

Brak komentarzy: