O mnie

Łuków, lubelskie, Poland

poniedziałek, 22 października 2007

Untitled 9

Godzina 09:35
-"Co powiesz na godzine 20:00?"
-"szykujesz cos dla mnie?"
-"przyjdziesz na 20:00?"
-"no dobrze"
-"tylko powiedz domownikom ze predko nie wrocisz, bo ja Cie tak predko nie wypuszcze"
-"tak zrobie"

Godzina 18:00
-Mamo, wychodzę-krzyknąłem
-Kiedy wrócisz?-zapytała
-Nie prędko, nie czekajcie z kolacją-odrzekłem, po czym wybiegłem z domu. W bezpiecznej odległości od pozostałych w domu rodziców wyciągnąłem telefon i zacząłem pisać
-"Co powiesz na godzine 18:30?"-napisałem przemieszczając się w kierunku jej domu
-"Mialo byc na 20:00"
-"Ale nie moge dluzej wytrzymac bez Ciebie"
-"Nie wiem czy zdaze..."
-"Wyjdz przed dom"-napisałem do niej w okolicach 18:30
-A to Ci niespodzianka-rzekła do mnie
-Zdążyłaś-powiedziałem z uśmiechem-mogę panienkę porwać na spacer?
-Ależ oczywiście
-Jest tylko jedno ale...
-???
-Może panienka nie wrócić do domu dzisiaj
-Jeśli mam wybierać pomiędzy domem a Tobą to wybór jest oczywisty... Powiesz mi co zaplanowałeś?
-Niespodziankę... Czekaj cierpliwie-po tych słowach podszedłem do niej i pocałowałem ją
-To jest ta niespodzianka?
-To dopiero przedsmak niespodzianki-odrzekłem głosem tajemniczym, po czym chwyciłem ją za dłoń, mówiąc-Idziemy... Kolacja czeka...

Brak komentarzy: